Na swoim blogu poruszam tematykę kulinarną, więc nie może w nim zabraknąć także opisu dodatku do potraw jakim jest wino. W tym cyklu będę zamieszczał co jakiś czas recenzję różnych win jakie można kupić w sklepie. Nie będę to wina z najwyższej półki, a postaram się pokazać, że możemy znaleźć bardzo dobre i tanie wina.
Wina podajemy praktycznie do każdej kolacji oraz uroczystego obiadu. Kieliszek wina poprawia trawienie, oraz wzmacnia smak każdego dania.
Aby się dobrze komponowały z daniem powinny być umiejętnie dobrane. Jednak w tym cyklu zajmę się prezentacją win, a nie ich odpowiednim doborem do dań.
Wino Stary Mnich
Białe półsłodkie wino z Mołdawii. Jak zostaliśmy zapewnieni na etykiecie było ono rozlane w kraju produkcji a jest tylko importowane przez polską firmę. Warto też zwrócić uwagę na bardzo ciekawy sposób sprzedaży wina, nie jest to zwykła butelka, a butelka w opakowaniu.
Jest to wino gronowe o bardzo wyrazistym i świeżym smaku. Nie czujemy w winie posmaku siarki (wykorzystywana do zatrzymania fermentacji), tak więc nie jest to wino rozprowadzane w sklepach jako „masówka”.
Kolor jest bardzo jasny i bardzo klarowny, nie znajdziemy w nim żadnego miąszu winogron.
Ma bardzo ciekawy aromatyczny zamach, wyczuwamy w nim aromat kwiatowy oraz świeży zapach winogron.
Doskonale pasuje jako dodatek do słodkości – ciast lub deserów, ale także ciekawym rozwiązaniem, może być podanie go do drobiu przygotowanego na słodko, np. kurczak podany z ananasem z ryżem.
Jedynym mankamentem jaki zauważyłem jest moim zdaniem jakoś korka, przypomina on korek drewniany ale po wierzchu jest pomalowany jakąś sztuczną substancją, jednak czy możemy oczekiwać czegoś więcej o wina rozprowadzanego w tak niskiej cenie (o tym za chwilę)
Wino udało mi się kupić w Carrefour’e i było naprawdę wyjątkowo tanie, jak na tak bardzo dobry jakościowo produkt. Cena wina była w granicach ok. 12 złotych.
Tak więc podsumowując, jeśli poszukujemy dobrego wina jak najbardziej mogę polecić wino – Stary Mnich.
Zazwyczaj wina w tej cenie są mało atrakcyjne i nie ma zadnej przyjemności z ich pica. Ale cena 12 zl to nie majątek i chyba warto się przekonać jak smakuje to wino.
Na etykiecie (o ile można to tak nazwać) jest napisane 'zawiera siarczyny’, zatem wino zostało zasiarkowane, lecz na tyle umiejętnie, że nie czuć tego w smaku. Wino owszem, jest masówką – świadczy o tym brak rocznika (jest kupażowane), i na pewno nie tj napisał importer – z najlepszych plantacji ;) Substancja na korku, o której wspominasz, nie chcę się spierać (może ktoś mnie poprawi..) ale może służyć do zamknięcia przetchlinek,co ma uniemożliwić dostęp powietrza i w konsekwencji jego zepsucie (niestety wina w sklepach stoją, zamiast leżeć..)
Ale fakt, za taką cenę jest nie złe. Szkoda tylko, że półsłodkie bo czerwona jego wersja ma potencjał – pytanie tylko na ile wyczuwalne aromaty są prawdziwe…
Pozdrawiam!
Jeszcze jeden minus że jak z butelki sciągniemy materiałową etykietę można zobaczyć że na butelce zostały ślady kleju oraz papieru oznacza to że z butelki orginalne papierowe etykiety zostały zerwane – pytanie pozostaje dlaczego?
To wino jest po prostu rewelacyjne :)