Lasagne to wbrew pozorom bardzo proste danie do przygotowania. Jest to typowe włoskie danie – połączenie makaronu w formie dużych płatów, z sosem pomidorowym i mięsem wieprzowym. Po wierzchu posypana serem, który się idealnie rozpuści podczas pieczenia.
Jednak nie zawsze mamy czas na przygotowanie tego dnia… postanowiłem zatem sprawdzić jak smakuje Lasagne z Lidla.
Czy warto ją kupić?
Czy jest smaczna?
Ile kosztuje?
Lista składników
Tutaj o dziwo bardzo pozytywnie się zaskoczyłem. Lista składników wbrew pozorom nie jest długa. Jedynym, który mnie zaniepokoił jest guma ksantanowa – jednak jest to zagęstnik, który nie jest groźny dla zdrowia. Jest on dość powszechnie używany wśród producentów różnych potraw. Samego mięsa wieprzowego w daniu jest 24% … ktoś powie, że mało… ale biorąc pod uwagę pozostałe składniki – beszamel, makaron, sos pomidorowy, ser, makaron to nie jest go mało. Powiedziałbym, że jest bardzo dobrze wyczuwalne podczas jedzenia, ale o tym poniżej…
Obejrzyj nasze filmy:
Na opakowaniu również znajdziemy informację jak przygotować tą lasagne – możemy w piekarniku jak i w kuchence mikrofalowej. Lasagne nie wyjmujemy w pojemnika aluminiowego, tylko zapiekamy w nim… świetny pomysł, możemy kupić danie w Lidlu, a następnie zrobić na lunch w pracy… jedyna wada – danie jest tak duże, że sami go w całości nie zjemy.
Wygląd i smak
Lasagne wygląda bardzo dobrze, apetycznie i faktycznie przykuwa swoją wyglądem do zakupu jej w sklepie. Według informacji z opakowania powinniśmy ją piec w piekarniku ok. 30 minut do momentu aż ser stanie się delikatnie rumiany. Faktycznie tak też jest po ok. 26 minutach pieczenia tak było.
Sama potrawa jest dobra – sos boloński wraz z mięsem bardzo dobrze doprawiony, płaty makaronu są idealnej konsystencji. Jedynym dla mnie minusem jest zbyt duża ilość beszamelu na górze lasagne.
>>> Wielki test pizzy z LIDLA <<<
Lasagne zawiera sporą ilość mięsa więc nie warto patrzeć na liczby na liście składników :)
Ogólnie danie jest bardzo dobre… pomijając sam klimat miejsca, w którym ją jemy to smak jest porównywalny z niektórymi włoskimi knajpkami nastawionymi na turystów w centrach miast.
Podsumowanie
Lasagne kupiłem w promocji za ok. 9 PLN więc cena bardzo korzystna. Najedzą się nią 3 osoby o mniejszym głodzie albo dwie lubiące dużo zjeść. Moim zdaniem w pojedynkę nikt jej nie zje za jednym razem.
Danie jest warte swojej ceny, a smakiem nie ustępuje innym droższym potrawom.
Ogólnie polecam…
Faktycznie, próbowałem. Lazania jest niezła. Podjąłem wyzwanie, ale nie zjadłem jej w całości.
Nie wiem czy to z moją było coś nie tak, czy ona tak ma smakować, ale czułem w smaku coś bardzo zbliżonego do… Pleśni.
Inna osoba stwierdziła dokładnie to samo.
Dziwne, bo wyglądała ok, nie śmierdziała i nic nie wskazywało na to by była popsuta.
Termin ważności – 2 tygodnie.
Poza tym, sos bardzo mało wyrazisty.
Ogólnie mówiąc, chyba najgorsza lasagne jaką jadłem.
… Chociaż nie. Bez „chyba”.
Gdybym dostał takie coś we „włoskiej knajpce” jak zostało wspomniane we wpisie, po prostu zwrócił bym to po 2-3 gryzach i nie zapłacił.
Że jadłem ją w domu, a raczej zamierzałem zjeść – cała poleciała do kosza.
Gardzę biedronką, ale już nawet tam mają 200 000x smaczniejszą.
To zabawne, że z Biedry lepiej smakuje, bo to ta sama lazania, o tym samym składzie i produkowana w tym samym zakładzie Pasta Food Company w Opolu, może opakowanie wplywa na smak 20000O razy?
A to nawet tego nie wiedziałem :D
Napewno nie opakowanie a sposób produkcji, wydłużanie daty ważności przez firmę z Lidla. Być może oszustwo.vWarto nad tym się zastanowić.
Anonimie niby ten sam ale według mnie też lepsza Biedronkowa, makaron lepszy i w ogóle, z Lidla raz wziąłem i więcej nie kupię.
W mojej były włosy nie polecam
W mojej był pęk włosów nie polecam
To jest absolutnie najgorsza lasagne, jaką w życiu jadłam :( a jadłam już kilka „pudełkowych”. Niesmaczna, mdła, tłusta, po prostu obrzydliwa. Już po kilku kęsach było mi niedobrze, a resztę musiałam wystawić na śmietnik (a marnowania pieniędzy i jedzenia szczerze nie znoszę!). Już którąś godzinę boli mnie brzuch :((( Nie polecam!
Takie tam cos, brejowate, jak glodny to sie zje- wszak sama nie potrafie zrobic duzo lepszej:( ten posmak plesni to pewnie ta galka muszkatulowa w polaczeniu z rozmarynem. W ogole lasagne to takie durne danie, nadal to zwykly makaron z sosem ale robic sie nie chce bo pracochlonne
Nie zgadzam się z autorem, lasagne najobrzydliwsza w świecie. Nie polecam.
Najlepsza lasagna i w bardzo dobrej cenie. Często ratuje mi dupę
O czyli smakuje!
Bardzo smaczna, zjadłam całą na raz !
Jak w ogole możesz to gowno polecać do jedzenia, psu bym tego nie dał.
Wszystko zalezy od upodobań smakowych, każdego człowieka.
Popieram. Zdrowie nie jest tego warte.
Polecam uważać na tą lasagne, Kupiłam ostatnio gdzie w smaku ewidentnie czuć pleśń. Mam nadziejeje, że żołądek da sobie z tym radę. Nie polecam
Spleśniala i obrzydliwa lazania, może teraz przejdzie moja opinia .Mam nadzieję, że się nie zatrulam . Przez produkty tej firmy pasujecie sobie opinię Lidl. Biedra jednak wygrywa.
Dziwne te recenzje, autor zbeształ tę z Biedronki, że ma mało mięsa 24%, w tej z Lidla też 24%, ale tu już według autora dużo mięsa :)
Producent niby ten sam ale ta z Biedronki, która autorowi nie smakowała, według mnie jest o wiele lepsza, co potwierdzają komentarze innych, lepszy makaron w Biedronce, lepszy smak ogółem od Lidla, z Lidla raz kupiłem i więcej nie wezmę. Fajne te recenzje…
Jeszcze kupiłem z Selgros też Opole, ale nie podchodzi do Biedronki bo tylko 18% mięsa, 5% sera, Biedronka 24% i 6%, do tego ta z Selgros bardziej płynna i kwaśna.