Panta Rhei to z greckiego wszystko płynie, wszystko się zmienia i z tego powodu wybraliśmy się do Panta Rhei Bistro na śniadanie. Tak, tak tym razem postanowiliśmy pokazać Wam, że w Warszawie również można zjeść dobre w bardzo przystępnej cenie śniadanie.
Pogoda aktualnie nie dopisała i spodziewaliśmy się, że będziemy jedynymi gośćmi w restauracji ale to bardzo mylna teoria :)
Panta Rhei Bistro – gdzie się znajduje i jak wygląda
Bistro znajduje się w jednej z uliczek odchodzących do ulicy Rakowieckiej w Warszawie. Na pierwszy rzut oka wygląda bardzo niepozornie i gdyby nie to, że znalazłem je w internecie to o jego istnieniu bym nie wiedział. Ale to tylko ja… jak udało mi się dowiedzieć od właściciela, Bistro ma swoich stałych klientów i to właśnie także z tego powodu każdego dnia jest inne menu… ale o tym za chwilę.
Wnętrze jest urządzone w bardzo prosty sposób: kilka stolików, bar i widoczna kuchnia i to jak są przygotowywane potrawy. Jednak chyba co najfajniejsze, to możliwość zjedzenia posiłku przy oknie siedząc na wysokich barowych stołkach. Całość tworzy bardzo ciepłą atmosferę idealną na śniadanie albo szybki lunch w trakcie pracy.
Panta Rhei Bistro – menu
Menu w bistro ma swoje stałe pozycje, jednak codziennie pojawiają się tam nowe potrawy. To świetny pomysł, zwłaszcza jeśli chodzi o stałych bywalców, bo przecież kiedyś wszystkie te potrawy by im się przejadły.
My tym razem zdecydowaliśmy się wybrać tam rano, aby skosztować dań śniadaniowych.
I razem z Madzią byliśmy zupełnie odmienni w swoich wyborach… Madzia zdecydowała się na śniadanie na słodko, moja wersja była wytrawna. I trzeba przyznać obie te potrawy były smaczne i przede wszystkim duże… jeśli macie mniejszy apetyt to ostrzegam… najecie się i to bardzo :)
Przejdźmy do konkretów…
Na słodko Madzia wybrała naleśniki z bananami, truskawkami, Nutellą, serkiem mascarpone i bitą śmietaną :) Były słodziutkie, jednak wszystko idealnie wyważone. Słodki smak świetnie balansowały delikatnie kwaskowate maliny i borówki znajdujące się na dekoracji. Co ważniejsze były przepięknie podane :)
Ale teraz pora na moje jedzonko… śniadanie w stylu meksykańskim – PORCJA OGROMNA. Spójrzcie poniżej… Prawdę powiedziawszy ledwo zjadłem tą porcję.
Danie składało się z domowego chorizo zapiekanego z serem, do tego jajko sadzone, ostra pomidorowa salsa i delikatnie łagodzący całość jogurt naturalny. Całość dopełniała niezwykle prosta sałatka z sałaty, ogórka i pomidora. Wszystko podane z opiekaną tortillą.
Do tego pyszna kawa w stylu amerykańskim i cappuccino.
Spokojnie, nie zapomnieliśmy o naszym stałym punkcie recenzji… deserek :) Tym razem była to pyszna tarta z musem cytrynowym, bitą śmietaną i owocami. W pierwszej chwili mieliśmy wrażenie, że po słodkim naleśniku nie sposób zjeść jeszcze deseru… ale ta tarta to mistrzostwo – krem delikatnie kwaskowaty, dający uczucie świeżości. Smak cytryn świetnie łagodzony był przez słodkie ciasto i dodatek bitej śmietany.
Podsumowanie…
Ceny w Panta Rhei Bistro są bardzo przystępne, a poziom przygotowania potraw i ich smak jest na najwyższym poziomie. Jeśli tylko będziemy mieli chwilę z całą pewnością wybierzemy się tam po raz kolejny… i właśnie może również na śniadanie. Ale… no właśnie jesteśmy już mądrzejsi i jeśli nie będzie ściskał nas wielki głód to spokojnie najemy się jedną porcją :)
Dane adresowe
Panta Rhei Bistro
Ul. Starościńska 10/12
Warszawa
https://pantarheibistro.wordpress.com
https://web.facebook.com/pantarheibistro/
Też tam jadłam i też było bardzo smacznie!