Wybierając się w Beskidy obowiązkowym miejscem na turystycznej mapie Polski jest Wisła. Miasto to kojarzy się głównie z Adamem Małyszem. To właśnie w Wiśle Malince jest oryginalnie zbudowana nad ulicą Skoczna im. Adama Małysza – obowiązkowy punkt wszystkich wycieczek.

Jednak w tym wpisie nie będę pokazywał Wam atrakcji turystycznych Wisły, a bardziej chciałbym się skupić na tym – gdzie zjeść w Wiśle. Nie zawsze i nie wszyscy mają noclegi z pełnym wyżywieniem, warto zatem wiedzieć gdzie warto się wybrać i co zjeść aby nie stracić majątku i być najedzonym.

Gdzie zjeść w Wiśle …

Chata Olimpijczyka Jasia i Helenki

Jeśli mamy w portfelu troszkę więcej pieniążków to z całą pewnością musicie odwiedzić to miejsce- zwłaszcza w piątek wieczorem. Właśnie wtedy odbywają się tam wieczory z góralską kapelą. W tej restauracji był kręcony jeden z odcinków programu „Okrasa łamie przepisy„.

Obejrzyj nasze filmy:

Co zatem zjeść?
Mieliśmy okazję spróbować niezwykle oryginalnej potrawy „Jadło Jasia i Helenki” – to kotlet schabowy podany z dwoma plackami ziemniaczanymi i kapustą zasmażaną. Bardzo oryginalna potrawa, z całą pewnością warta spróbowania. To idealne połączenie placków ziemniaczanych z doskonale przygotowanym kotletem. Do tego bardzo aromatyczna zasmażana kapusta.

Jeśli boicie się, że placki Was za bardzo zapchają spróbujcie „Kotleta olimpijskiego” podawany z frytkami i surówką. Kotlet bardzo dobry, świetne połączenie schabu z oscypkiem i boczkiem. Frytki takie jak być powinny – chrupiące z zewnątrz i miękkie w środku.

Niestety podawana surówka jest naszym zdaniem bardzo słaba – bardzo wodnista i przede wszystkim czuć w niej śmietanę/jogurt, niestety psuła obraz całości.

Spróbowaliśmy również piwa z brzoskwiniami. Miało być orzeźwiające – a czy takie było… hmm nas nie urzekło i naszym zdaniem nie warto przepłacać, tylko wypić zwykłe jasne :)

No i przechodząc do sedna – ceny w tej restauracji są dość wysokie. W cenie jednego z powyższych dań w innym miejscu (opisane) poniżej będziemy mogli zjeść obiad dla 2 osób.

Chata Olimpijczyka Jasia i Helenki
Chata Olimpijczyka Jasia i Helenki
Chata Olimpijczyka Jasia i Helenki
Kotlet Olimpijski
Chata Olimpijczyka Jasia i Helenki
Jadło Jasia i Helenki

Restauracja u Zosi

Jeśli to ma być „ekonomiczny” wyjazd to w bardzo przystępnych cenach zjecie przepyszny obiad w Restauracji u Zosi. Zazwyczaj macie do wyboru 3 zestawy obiadowe w cenie od 19 do 20-paru złotych.

Nas skusił zestaw z góralską „kwaśnicą”, która była bardzo kwaśna (taka jak być powinna) zabielana odrobiną śmietany. Przepyszna :)

Na drugie danie zestaw przewidywał ziemniaki z kotletem mielonym i buraczkami. Kotlet był świeży, czuć było że smażony przed chwilą. Jedynie odrobinę zawiedliśmy się na buraczkach :( Spodziewaliśmy się buraczków na ciepło, te jednak były podane w wersji na zimno z bardzo wyczuwalną nutą kminku. Podane były w osobnej miseczce, aby sok z buraków nie zmienił smaku ziemniaków i kotleta.

Całość była bardzo estetycznie podana, a co najważniejsze – PYSZNA!

Za obiad dwudaniowy dla dwóch osób zapłaciliśmy TYLKO 38 PLN.

Kawiarnia u Zosi
Restauracja u Zosi
Kawiarnia u Zosi
Kwaśnica
Kawiarnia u Zosi
Kotlet mielony z buraczkami

Warto!

Kawiarnia Delicje – TYLKO na kawę!

Spacerując deptakiem i sugerując się opinią na innym blogu wstąpiliśmy na kawę do kawiarni Delicje. Zamówiliśmy cappuccino, czarną i „ogromną” kremówkę. I to był nasz największy błąd…

O ile kawa bardzo dobra, ale czy da się ją zepsuć jeśli jest parzona z ekspresu ciśnieniowego? O tyle ciastko (jeśli o nas chodzi) to porażka. Owszem było ogromne – wzięliśmy jedno na pół, cena bardzo przystępna ok. 3,70 PLN za sztukę ale za to krem w ciastku okropny.

Mieliśmy wrażenie, że jest sztuczny i bardzo ciężki, delikatnie cytrynowy. Popsuł urok wizyty w tej kawiarni.

Jeśli zatem macie ochotę na przerwę podczas spaceru to wstąpcie tam tylko na kawę!

Nie wiem, nie próbowaliśmy ale być może inne słodkości są tam znacznie lepsze. Bo to tylko jest nasza prywatna opinia :)

Kawiarnia Delicje

Podsumowanie

Jeśli zatem będziecie w Wiśle to z czystym sumieniem polecamy Wam wizytę w Restauracji u Zosi. Było pysznie i tanio.

I oczywiście nie zapomnijcie spróbować oscypków w okresie od maja do października będą najlepsze, bo to właśnie wtedy odbywa się wypas owiec i są one świeżo przygotowywane.