Od mojego poprzedniego wpisu, w którym opisywałem Wam działanie aplikacji Too Good to Go (moja recenzja TUTAJ) minęło trochę czasu. Postanowiłem sprawdzić czy coś się zmieniło i czy warto dalej z niej korzystać…
Zaczniemy przewrotnie, bo od podsumowania…
Aplikacja biznesem dla restauratorów
Aplikacja miała być ratunkiem dla niesprzedanego jedzenia. Ja jednak mam wrażenie, że dla niektórych restauracji stała się nowym kanałem sprzedaży swoich posiłków. Każdego dnia już około godziny 14-15 pojawiają się te same restauracje oferujące dania gotowe do odbioru mimo, że restauracja jest zamykana późnym wieczorem.
Obejrzyj nasze filmy:
Czy już o tej godzinie wiedzą, że im się coś nie sprzeda…?
Dziwne prawda? A co ciekawe praktycznie każdego dnia jest to samo danie.
Czy cena posiłków przed przeceną jest faktyczną ceną sprzedawanego dania?
Moim zdaniem te ceny są bardzo zawyżone, aby tylko zachęcić kogoś do zakupu. Fakt kupujemy danie, w dużo niższej, korzystnej cenie, natomiast nie ma się to nijak do rzeczywistości. Patrząc na menu restauracji pełnowartościowy posiłek dostalibyśmy taniej aniżeli sugestia ceny w aplikacji.
Sami sobie szkodzą…
Restauratorzy moim zdaniem sami sobie szkodzą takim podejściem do biznesu. Ocena ich restauracji na Google znacząco spada po negatywnych komentarzach użytkowników takimi zagrywkami. Otrzymują 1 albo 2 gwiazdki. A przecież miało być tak świetnie… myślę, że zadziała to dla nich na niekorzyść.
Zdarzają się jednak perełki
Aby nie było, że tylko krytykuje to trzeba szczerze przyznać, że są również perełki. Jedną z nich jest A. Blikle gdzie za niecałe 10 złotych udało nam się kupić 9 pączków z różnymi nadzieniami. I pączki faktycznie były świeże i bardzo smaczne…
W bardzo dobrej cenie możecie również kupić bardzo dobre sushi w „Pan Sushi”. Polecam zarówno zestaw średni i zestaw większy.
Jednak sama aplikacja To Good To Go zasługuje na …
No właśnie sama aplikacja i cały team zasługuje na pochwałę. Z dnia na dzień w aplikacji pojawia się coraz więcej nowych sklepów, restauracji, cukierni itd. Ogromny plus za to.
Po zgłoszeniu zawyżonej ceny posiłku starają się reagować bardzo szybko i „podobno” kontaktują się ze sprzedawcą. Po jednym takim zgłoszeniu, załączeniu zdjęć, opisaniu całej sytuacji… firma przeprosiła za zaistniałą sytuację, oferując voucher na kolejny zakup.
Mimo kilku nieprzyjemnych sytuacji zostawiam aplikację w telefonie i będę sprawdzał jak szybko się rozwija i jakie nowe restauracje się tam pojawią.
To co piszesz, to prawda. Restauracje sprzedają śmieszniutkie porcje jedzenia wątpliwej jakości spoza karty, ostatnio trafiłam w Loco Mexicano na uwaga – posiłek pracowniczy. Wymłemłana kasza, mielony kotlet i sałatka typu przegląd tygodnia. Szkoda i 10zł na to za jedną porcję, bo nawet tyle nie jest to warte.
Ale za to polecam Pizza Hut. W zestawie pizza (mała) pieczona dopiero po przyjściu po odbiór, zupa i napój. Zestaw warty swojej ceny – 15 PLN