Carbonara to jedno z tych dań, które budzą emocje. Dla jednych to kwintesencja włoskiej prostoty, dla innych temat do kulinarnych sporów – czy można dodać śmietanę? Czy lepszy jest parmezan czy pecorino? A co z boczkiem – wystarczy zwykły, czy koniecznie guanciale? Jamie Oliver, znany z kreatywnego podejścia do kuchni, prezentuje przepis, który łączy tradycję z łatwością przygotowania.
Dla mnie carbonara to danie, które ratuje wieczory, kiedy nie chce mi się stać godzinami w kuchni, a jednocześnie mam ochotę na coś naprawdę pysznego. I choć robiłem ją już wielokrotnie, za każdym razem doceniam, jak kilka prostych składników może stworzyć coś tak kremowego i pełnego smaku.
Co najważniejsze – carbonara to danie ekspresowe. W czasie, gdy gotuje się makaron, możesz przygotować boczek i sos. Całość zajmuje maksymalnie 15 minut, ale efekt smakuje jak coś, nad czym kucharz pracował godzinami. Jeśli jeszcze nigdy nie robiłeś carbonary od podstaw, a do tej pory sięgałeś po gotowe sosy, czas to zmienić. Gwarantuję – po tym przepisie nie będziesz już chciał wrócić do wersji z kartonika!
Obejrzyj nasze filmy:
Składniki (na 2 porcje)
- 180 g makaronu (spaghetti będzie najlepsze, ale inne długie makarony też się sprawdzą)
- 250 g surowego boczku (albo pancetty, jeśli chcesz bardziej włoskiego klimatu)
- 2 jajka
- 50 g parmezanu (lub pecorino romano, jeśli wolisz bardziej wyrazisty smak)
- 2 ząbki czosnku
- Świeżo mielony pieprz (i to sporo!)
Jak zrobić idealną carbonarę?
Wstaw duży garnek wody, dobrze posól i wrzuć makaron. Gotuj go al dente, czyli tak, żeby był sprężysty i lekko twardawy w środku.
Pokrój boczek na cienkie paski lub drobną kostkę. Wrzuć go na zimną patelnię i włącz średni ogień – dzięki temu tłuszcz będzie się wytapiał powoli, a boczek nabierze cudownej chrupkości. Dodaj całe ząbki czosnku, żeby oddały aromat, ale nie zdominowały smaku. Po chwili wyjmij czosnek. Ja dodaję na patelnię odrobinę świeżo zmielonego pieprzu.

W misce roztrzep jajka z parmezanem i solidną porcją pieprzu. Nie dodawaj soli – parmezan i boczek zrobią robotę. Sos powinien być gęsty i pachnący.

Wrzuć makaron bezpośrednio z garnka na patelnię do boczku i wyłącz ogień.

Teraz wlej mieszankę jajeczno-serową i szybko mieszaj, żeby jajka nie ścięły się w jajecznicę. Jeśli sos jest za gęsty, dolej odrobinę wody z makaronu.

Podaj od razu, posypując dodatkową porcją sera i jeszcze odrobiną pieprzu. Carbonara nie lubi czekać – najlepiej smakuje świeżo po przygotowaniu.

Kilka złotych zasad carbonary – żeby wyszła perfekcyjnie
- Żadnej śmietany! To chyba najczęstszy błąd, jaki można popełnić. Włosi nigdy nie dodają śmietany do carbonary – jej kremowa konsystencja pochodzi z emulgacji jajek, sera i tłuszczu z boczku. Śmietana może wydawać się łatwym rozwiązaniem, ale zmienia strukturę sosu, sprawiając, że jest on zbyt ciężki i pozbawiony tej charakterystycznej aksamitności. Jeśli chcesz prawdziwego smaku carbonary, trzymaj się klasycznych składników i pozwól im działać!
- Mieszaj poza ogniem! Jeśli wlejesz jajka do gorącego makaronu na włączonym palniku, dostaniesz jajecznicę zamiast delikatnego, kremowego sosu. To pułapka, w którą wpada wiele osób. Dlatego po ugotowaniu makaronu i dodaniu go do boczku należy wyłączyć ogień i dopiero wtedy, na ciepłej patelni, stopniowo dodawać sos, energicznie mieszając. Jeśli zauważysz, że sos jest zbyt gęsty, dodaj odrobinę wody z gotowania makaronu – skrobia w niej zawarta pomoże uzyskać idealną, jedwabistą konsystencję.
- Makaron al dente to podstawa! Rozgotowany makaron to wróg dobrej carbonary. Dlaczego? Bo jeśli jest zbyt miękki, nie utrzyma odpowiedniej tekstury i wciągnie za dużo sosu, sprawiając, że całość będzie zbyt ciężka. Włoskie „al dente” oznacza, że makaron powinien być lekko sprężysty, z wyczuwalnym oporem przy gryzieniu. Taki makaron idealnie współpracuje z kremowym sosem i zachowuje swoją strukturę na talerzu.
- Pieprz to nie dodatek, to kluczowy składnik! Carbonara bez dużej ilości świeżo mielonego pieprzu to jak pizza bez sera – niby można, ale po co? Pieprz nadaje tej potrawie głębię i lekko pikantny aromat, który doskonale równoważy bogaty smak jajek, boczku i sera. Najlepiej mielić pieprz tuż przed dodaniem do potrawy – świeżo zmielone ziarna mają dużo intensywniejszy aromat niż gotowy mielony pieprz ze sklepu.
- Guanciale zamiast boczku? Oryginalna carbonara powstaje z guanciale, czyli dojrzewającego podgardla wieprzowego, które ma intensywny smak i idealnie wytapia się podczas smażenia. Boczek lub pancetta są popularnymi zamiennikami, ale jeśli chcesz poczuć prawdziwy smak rzymskiej kuchni, warto poszukać guanciale w delikatesach z włoskimi produktami. To właśnie ono sprawia, że carbonara ma ten charakterystyczny, głęboki, mięsny posmak, którego nie da się podrobić zwykłym boczkiem.
- Ser ma znaczenie! Chociaż w wielu przepisach pojawia się parmezan, prawdziwi Włosi najczęściej używają pecorino romano – owczego sera o wyrazistym, lekko słonym smaku. Jeśli chcesz wersji bardziej intensywnej i autentycznej, wybierz pecorino. Parmezan (Parmigiano Reggiano) jest łagodniejszy i bardziej kremowy, ale też świetnie się sprawdza – najlepiej połączyć oba sery dla idealnego balansu smaku.
- Nie zapominaj o wodzie z makaronu! Nigdy nie wylewaj całej wody po gotowaniu makaronu! Skrobia, która się w niej znajduje, jest sekretem idealnie jedwabistego sosu. Jeśli sos wydaje się zbyt gęsty, dodanie łyżki lub dwóch tej wody sprawi, że stanie się bardziej aksamitny i lepiej oblepi makaron. To prosty trik, ale robi ogromną różnicę – Włosi stosują go w niemal wszystkich makaronowych daniach.
- Jedz od razu! Carbonara to jedno z tych dań, które smakują najlepiej tuż po przygotowaniu. Nie warto jej zostawiać na później, bo sos szybko traci swoją kremową konsystencję i zaczyna się rozwarstwiać. Jeśli naprawdę musisz ją podgrzać, rób to delikatnie na patelni z odrobiną wody, ale pamiętaj – najlepsza carbonara to świeża carbonara!
Carbonara to idealny przepis na szybki, ale efektowny obiad. Kilka składników, 15 minut roboty, a efekt smakuje jak w najlepszej włoskiej restauracji. Jeśli raz spróbujesz zrobić ją w ten sposób, zapomnisz o gotowych sosach. Smacznego!
Proszę nie ośmieszać się z tym przepisem… Carbonara i smietana to jedno wielkie NIE! Douczyć sie i poprawić błędy.
Niektórzy wlosi to by armageddon rozpoczęli za takie swiętokradztwo jak śmietana do carbonary.
Proszę zwrócić uwagę, ilu jest Włochów tyle jest i przepisów. Ta wersja jest ze śmietaną. Na blogu znajdują się również przepisy bez śmietany.
A ja tam robię ze śmietaną i bez. Jak kto woli.
Litości… Nazywajcie ten przepis jak chcecie ale NIE „Klasyczna carbonara”. I nie, nie ma „tylu przepisów ilu Włochów”. I NIE żaden boczek tylko Guanciale, i NIE parmezan tylko Pecorino. Przecież to jest przepis z Lazio… O szalotce i pietruszcze już nawet nie wspomnę.
To jest tak „klasyczny” przepis jak „oryginalna, włoska pizza hawajska” :p
To nie jest carbonara, tak jak nie każdy hamburger z dwoma kawałkami mięsa to nie BigMac. Autor powinien się douczyć.
A czy śmietana powinna być w tym makaronie?
Jest pyszny