Odchudzanie może z pozoru wydawać się łatwe. Wystarczy jeść mniej i więcej się ruszać. Ale wiemy doskonale co się zaczyna dziać, zaraz po tym, jak obniżamy kalorie. Głód, czyli nasz największy wróg podczas redukcji zaczyna nam doskwierać podczas niemalże każdego dnia tego długiego procesu. Jak wiadomo, im głodniejsi jesteśmy, tym bardziej jesteśmy podatni na podjadanie i dokonywanie złych wyborów żywieniowych, co w konsekwencji przyniesie nam przegraną na polu walki z nadprogramowymi kilogramami.
Dosyć oczywistym rozwiązaniem na głód jest… jedzenie. Nie ma tak, że każdy produkt jest taki sam, a wybieranie tych gorszych jakościowo na pewno nie poprawi sytuacji. Dlatego powinno się wybierać jedzenie, które jest w miarę niskokaloryczne, a zapycha na nieco dłuższy okres czasu. Dla przykładu czekolada nie wystarczy na zbyt długo. Za chwilę będziemy mieli ochotę na jeszcze jedną tabliczkę i jeszcze jedną… i jeszcze jedną.
Wciąż nie masz pewności, o jakie produkty chodzi?
Obejrzyj nasze filmy:
Poniżej lista pięciu najlepszych zapychaczy dla redukujących wagę:
- Jaja kurze
Zacznij swój dzień od solidnego posiłku zawierającego kurze jaja. Może to być jajecznica, omlet, cokolwiek, na co masz ochotę.
- Awokado
Dodaj nieco smaku do swojego następnego posiłku i uwzględnij w nim awokado. Możesz użyć je w, chociażby sałatce. Pomoże Ci to w osiągnięciu sytości na następne 5 godzin.
- Papryka chili
Dobra wiadomość dla fanów ostrych produktów. Kapsaicyna zawarta w tych papryczkach pomoże Ci w kontrolowaniu swojego apetytu, ale nie tylko. Przyspieszy również metabolizm i będziesz się czuł z tym znacznie lepiej.
- Płatki owsiane
Być może wiele osób niezbyt przepada za płatkami owsianymi, ale nic nie zmieni tego, że są najlepszym zapychaczem, jaki istnieje. Zawierają bowiem w sobie duże ilości błonnika i białka, których zwykłe płatki nie mają, a przynajmniej nie w takich ilościach. Zawiera również beta glukan.
- Gorzka czekolada
Słodkości raczej nie są domeną zdrowej diety i odżywiania, ale gorzka czekolada może być ich zdrową alternatywą. Zamiast sięgać po mleczną czekoladę, starajmy się używać tego zamiennika, a będziemy nasyceni na znacznie dłużej. Jest to coś, co można wprowadzić w dietę z głową, w małych ilościach i raz na jakiś czas. Jedzenie czekolady nie powinno być częścią naszego planu żywieniowego, a raczej drobną nagrodą za drobne kroki, która dodatkowo wspomoże cały proces.
Zastanawiam się czy głów to najlepszy pomysł? A nie macie wrażenia, że organizm jest słabszy i nie ma na nic siły?
Moim zdaniem, jak do każdej diety trzeba podchodzić do tego z rozsądkiem.